Dzień zaczął się dobrze, mam nadzieję, że kończy się tak samo. Od rana jestem w dobrym nastroju, bo pada deszcz. Właśnie wróciłam z zajęć. Nawet nie było dziś najgorzej.
Wracając do domu, zaszłam do apteki i kupiłam parę specyfików, m.in. Hydrominum, len mielony, błonnik i witaminy.
Muszę wziąć się za naukę, niebawem zaczyna się sesja i wolałabym wszystko zaliczyć za pierwszym podejściem. Pouczę się do 19:00, a potem śmignę na siłownię.
Co do bilansu, w weekend trochę zawaliłam, bo zjadłam trzy ziemniaki i mam wyrzuty sumienia, jednak waga dzisiaj rano wskazała 64,1 kg, więc spadło 900 g. Jednak to ciągle za mało. Chyba powinnam bardziej się ograniczać i więcej ćwiczyć.
Teraz zrobi się już ciepło, więc nie będę kupować biletu miesięcznego tylko wszędzie śmiagać na rowerze. To mój ulubiony sport,nie licząc nart, z których mogą korzystać niestety tylko zimą.
1 komentarz:
Bardzo malutko jesz. Dużo ćwiczysz, sesja, potrzebujesz sporo energii. Powinnaś troszkę więcej jeść. Abyś mogła się skoncentrować do nauki i miała świeży umysł. Trzymaj się cieplutko!
http://odnalezc-harmonie.bloog.pl/
Prześlij komentarz