And I don’t want the world to see me cause I don’t think that they’d understand when everything’s made to be broken
I just want you to know who I am.

wtorek, 6 grudnia 2011

Znów bezsenność

Boli mnie brzuch i nie mogę spać. To pewnie z głodu, ale lubię go czuć, mam wtedy satysfakcję, że jestem dość silna aby nie jeść. 

Mam anemię. Niedobrze. Muszę kupić jakieś witaminy.  Idę do pracy dzisiaj. Wczoraj bo wbiegnięciu na jedenaste piętro myślałam, że umrę. Tracę siły i serce też już się buntuje. Jak długo jeszcze wytrzymam w tym błędnym kole? 

I na sam początek dnia coś dla motywacji :)





Są idealne!


poniedziałek, 5 grudnia 2011

Co nie co dla motywacji




Ann

Jest kolejny trudny dzień. Siedzę sama w domu, o 14 wychodzę do pracy. Jaki w tym sens? Czuję, że marnuję życie. W każdym jego calu. Samozaparcie we mnie rośnie. Jest mi niedobrze, idę rzygać.


Czy zrozumiem kiedyś to co we mnie siedzi? Te wszystkie sprzeczności? Nie wiem. Jak na razie rozumiem tylko część siebie ale taką malutką, że aż prawie niezauważalną. Kocham i nienawidzę siebie. Dobrze wiem za co nienawidzę. Za ciało, za to ile ważę i ile jem. Przeraża mnie to chwilami. Mam nadzieję, że jeśli ktoś kto to czyta nie współczuje mi. Nie chcę współczucia, tylko motywacji. 

Ana: Jesteś gruba, zrób coś z tym...

K: Przecież próbuję, staram się, czego jeszcze oczekujesz?!

Ana: Zbyt mało się starasz! Weź się za siebie prosiaku! Czujesz obrzydzenie kiedy patrzysz w lustro?

K: Taak... To jest nie do opanowania...

piątek, 2 grudnia 2011

Trochę humoru na dzień dobry!

[12:12] <ona___> Renia
[12:12] <ona___> żono
[12:12] <ona___> bip
[12:12] <ona___> zostaniesz moim elementem? bum
[12:13] -!- Nie jesteś oznaczony już jako zaraz wracam.
[12:13] <sufferance> dupki moje : D
[12:14] <ona___> a jak, w trójkąta lecimy
[12:14] <ona___> :D
[12:15] <Renachan> tak zostanę xD
[12:15] <ona___> witaj w elementowni
[12:15] <ona___> bip
[12:15] <ona___> o żesz w morde
[12:15] <ona___> error
[12:15] <ona___> error
[12:16] <ona___> nie możemy jej przyjąć spięcie
[12:16] <ona___> SPIĘCIE !!
[12:16] <ona___> xD
[12:16] <Renachan> co kurwa? xD
[12:17] <ona___> nie wiem, kurwa
[12:17] <ona___> bip
[12:17] <sufferance> hahahah
[12:17] <sufferance> aż wrzucę to na bloga xD
[12:18] <ona___> ani się waż
[12:18] <ona___> bip
[12:18] <ona___> robot kuchenny będzie Ciebie ścigać
[12:18] <ona___> bip
[12:18] <sufferance> za późno

czwartek, 1 grudnia 2011

życie, życie...

Nie wiem czego chcę od życia, dzisiaj doszłam do wniosku, że życie przepływa mi między palcami bez najmniejszego sensu. Jaki w tym sens?  Całe życie czymś się stresujesz. Praca, szkoła, rodzina, dom, dzieci, wnuki, pieniądze, w moim przypadku dochodzi waga... Taki priorytet w moim życiu, ważyć 40 kg i utrzymać tą wagę. Akurat do mojego wzrostu jest to optymalna waga.Człowiek całe życie czymś się martwi, więc do cholery po co tak żyć? Nasze życie jest tak szalenie przewidywalne, są czynniki, których przewidzieć się nie da ale mamy świadomość, że mogą się zdarzyć.