And I don’t want the world to see me cause I don’t think that they’d understand when everything’s made to be broken
I just want you to know who I am.

piątek, 30 listopada 2012

Piękne!







Bum!

Zaczynam znowu wariować. Zapominam o jedzeniu i dzisiaj był tego skutek kiedy jechałam na zajęcia ;] nigdy nie przepadałam za środkami komunikacji miejskiej ale dzisiaj przeszłam samą siebie. Zemdlałam i z impetem pieprznęłam głową w szybę. Ludzie chcieli wzywać karetkę ale jak tylko na dobre się ocknęłam, szybko się stamtąd pozbierałam i uciekłam. Całe szczęście. Gdyby się tata o tym dowiedział, miałabym przechlapane. No cóż, zdarza się. 

Jak co roku, o tej porze dopada mnie depresja. Nie mam na nic ochoty, chodzę wkurzona albo obojętna. Nic mnie nie obchodzi, a niebawem sesja. 

Dam radę, dam radę, dam radę, dam radę, dam radę, dam radę, dam radę, dam radę, dam radę, dam radę... Chyba. 

Jestem nie całkiem normalna.

niedziela, 25 listopada 2012

Może powrót?

Nie mam czasu na nic ale może to i dobrze... Nadal żyję swoim światem i jest mi raz lepiej, raz gorzej ale zawsze jest jakoś. Codziennie od dwóch miesięcy wstaję o 4.00 rano. Wpadam w rutynę, męczącą i jednocześnie przyjemną. Czytam książki o wojnie. Byłam w Muzeum na Pawiaku, w Muzeum Powstania Warszawskiego, Muzeum Wojska Polskiego. Zapełniam czas różnymi rzeczami byle tylko nie myśleć. Nie myśleć o moim marnym życiu, które i tak w pewnym momencie znów się spieprzy, znów powróci sytuacja sprzed pół roku, sprzed roku czy sprzed dwóch lat. Teraz już nic nie ma znaczenia.