And I don’t want the world to see me cause I don’t think that they’d understand when everything’s made to be broken
I just want you to know who I am.

piątek, 29 stycznia 2016

HSGD 3,4

27 stycznia - środa 
- owsianka na mleku 200g 226 kcal
- kapuśniak bezmięsny 300 ml 141 kcal
- sałatka z grillowanym kurczakiem i sosem na jogurcie 291 kcal
- 3 lekkie placuszki z jabłkami 130 kcal

Razem: 788/900

28 stycznia - czwartek
- owsianka na mleku 200g 226 kcal
- sałatka cezar 300 kcal (kfc :/)
- zupa ogórkowa bezmięsna 300 ml 123 kcal
- sałatka ze smażonym kurczakiem i sosem na jogurcie 372 kcal

TABATA + rozciąganie 60 min.

Razem: 1021/1000 :/

środa, 27 stycznia 2016

Bilans i straszny dzień /HSGD 2

Miałam okropny dzień! W pracy porażka, jeden z rodziców zaczął się nade mną wytrząsać z samego rana... Niestety żadne argumenty do niego nie przemawiały, mimo że racja była po mojej stronie. Poszłam na siłownię, wybiegałam 5 km nawet trochę ponad, wróciłam do domu zjadłam sałatkę. M. nadal mnie nie przeprosił, więc grobowe milczenie. Miałam się uczyć ale żeby zabić myśli poszłam spać. 
Z rana nastrój też mam nienajlepszy. Może w ciągu dnia się coś zmieni. Zastanawiam się czy pojechać do siostry w ten weekend. 

Pozytywną stroną jest zaliczenie kolejnego dnia diety ;) 

Bilans: 
26.01 - wtorek
- 2x owsianka na mleku 2x200g 452 kcal
- sałatka z grillowanym kurczakiem (100g) i sosem czosnkowym z jogurtu 291 kcal 

Razem: 743/800 kcal

- bieżnia 5km 40 min.

Trzymajcie się lekko :*

wtorek, 26 stycznia 2016

Dramat wagi/HSGD 1

Ejjj noo jak to jest, że waga pokazała 62,4? :( miało być już 61 :( 
Zwalony dzień miałam przez to od samego rana. Do tego z M. nadal się do siebie nie odzywamy. Jedyny plus jest taki, że nie pyta co zjadłam danego dnia. 
Chcę iść na łyżwy w ten weekend ale nie wiem czy będę miała z kim... Najwyżej pójdę sama. 
Nie uczyłam się nic wczoraj, nic, a nic i przez to dzisiaj mam do nauki dwa razy tyle. 

No i najważniejsze! Pierwszy dzień HSGD zaliczony :) a oto bilans:

25 stycznia - poniedziałek 
- 2x owsianka na mleku 200g 452 kcal
- sałatka z grillowanym kurczakiem i sosem czosnkowym na jogurcie naturalnym 291 kcal

- bieżnia 5 km 40 min.

Razem: 743/900

Jupi! Trzymajcie się lekko :*

poniedziałek, 25 stycznia 2016

Odwilż...

Wstaję... Oczywiście jest 5:34, a budzik ustawiony mam na 6:00. Podchodzę do okna i serce mi zamiera. Nie ma śniegu :( i nagle wszystko stało się smutniejsze. Nienawidzę odwilży, bo to tak jakby moja ukochana zima gasła i płakała, że znów w tym roku dostała za mało czasu... I już wiem, że to nie będzie dobry dzień. Nostalgia mnie dopadła i tak szybko mi nie odpuści. 

niedziela, 24 stycznia 2016

Bilans

Uczyłam się, szło mi tak sobie ale starałam się skupić i nie poddawać. Czuję, że czeka mnie kolejna bezsenna noc. 
Postanowiłam liczyć kalorie, więc dziś bilans sumiennie policzony.

Bilans
24 stycznia - niedziela
- owsianka na mleku 200g 226 kcal
- 3 kromki chleba razowego z masłem, wędliną, serem, pomidorem 774 kcal
- sałatka z grillowanym kurczakiem 100g i sosem czosnkowym z jogurtu 291 kcal
 Razem: 1291 kcal

Trzymajcie się lekko :*


Raz na wozie, raz pod wozem...

No i dzisiaj pod wozem, na szczęście nie z dietą ale z samopoczuciem, szczególnie tym psychicznym. 
Zasnęłam dopiero po 6:00 i wstałam o 9:00. M. Wstał dzisiaj lewą nogą, a zawsze jak tak się dzieje, wyżywa się trochę na mnie, a że mieszkamy w kawalerce to ciężko uniknąć awantury. Nie będę zagłębiać się w szczegóły, chciałam trochę wypuścić tu negatywne emocje, żeby zrobiło się lżej na sercu. 
Jednak to prawda, że ludzie, których kochamy najbardziej i w najdotkliwszy sposób nas ranią. Znów przez tydzień nie będziemy się do siebie odzywać. 

Czeka mnie dzisiaj cały dzień nauki, nie wiem czy będę potrafiła się skupić. Muszę, bo jeśli dziś się nie będę uczyć to będzie masakra... 

Później albo jutro wstawię dzisiejszy bilans. 

Trzymajcie się lekko :*


Bezsenność

Hej Motylki,
Nie mogę spać. Mimo tego, że zasnęłam dosyć późno (około 24:00), obudziłam się 40 min. temu i po spaniu. Nie wiem czy jest to spowodowane bezsennością czy imprezą u sąsiadów. W pewnym momencie okazało się, że znam wszystkie piosenki, które lecą piętro wyżej :) 

Jutro ważenie. Boję się strasznie. Żołądek już ściska mi się z nerwów. Układam w głowie plan na cały dzień i następny tydzień. Nauka, nauka, nauka, praca, znów nauka, DIETA I ĆWICZENIA. 
Brzuch mnie trochę boli. Nerwówka? Może trochę. 

Wczoraj byliśmy z M. na spacerze w lesie. Było dużo śniegu i świeciło słońce. Zrobiłam sporo zdjęć. Odnośnie bilansu to przedstawia się tak:

- owsianka na mleku 200g
- ziemniaki 80g, udko z kurczaka pieczone ok. 150g, surówka ok. 150g 
- 1/2 pomarańcza

- 5km spaceru ;) 

Impreza się właśnie skończyła, może teraz zasnę. 
Trzymajcie się lekko :*

piątek, 22 stycznia 2016

Bilans i trening!

Hej! Dzisiaj tylko szybki bilans z wczoraj i lecę do pracy! 

21 stycznia - czwartek
- owsianka na mleku 200g
- jogurt naturalny 400g
- sałatka z grillowanym kurczakiem, sałatą i pomidorem 360g 

Słyszałyście o treningu z h&m? Można wymienić spalone kalorie na ubrania sportowe, a zajęcia są bezpłatne! 

Trzymajcie się lekko :*

czwartek, 21 stycznia 2016

Bez porażki :)

Hej Motylki! 
Kilka dni mnie nie było ale to mega zakręcony tydzień, dzisiaj jestem, bo obudziłam się godzinę przed budzikiem i zdążyłam wszystko szybciej zrobić. 

Urodziny u kumpla poszły nadspodziewanie dobrze. Zjadłam dwa rodzaje sałatek (minus taki, że jedna z nich byla z majonezem, ale lepsze to niż nażreć się pizzy i ciasta z kremem) i jakoś specjalnie mnie nie kusiło na nic więcej. Myślę, że to przez to, że nie piłam alkocholu :) 

Bilanse mniej więcej na wszystkie dni są takie same. 


15 stycznia - piątek 
- owsianka na mleku 200 g
- kefir 400 ml
- sałatka z makaronem razowym, warzywami i szynką ok. 100g
- sałatka grecka ok. 100g

16 stycznia - sobota
- kanapka z kurczakiem, pomidorem, rzodkiewką i ogórkiem
- udko z kurczaka
- zupa fasolowa ok. 200g

17 stycznia - niedziela 
- kanapka z szynką, pomidorem i szczypiorkiem 
- zrazy drobiowe z nadzieniem z papryki (100g), ziemniaki (60g), surówka z kapusty pekińskiej (150g)
- zupa fasolowa ok. 150 ml 

18 stycznia - poniedziałek 
- owsianka na mleku 200 g
- kefir 400g 
- zrazy drobiowe nadziewane papryką 120g, makaron razowy 50g, 3 ogórki kiszone
- gruszka, banan

- TBC + brzuch

19 stycznia - wtorek 
- owsianka na mleku 200g
- zupa fasolowa 200 ml
- kanpka z szynką, pomidorem i ogórkiem

20 stycznia - środa 
- owsianka na mleku 200g 
- zupa pomidorowa 200 ml
- 2 naleśniki z jabłkiem z mąki razowej
- kanpka z szynką, pomidorem i papryką

- TABATA + rozciąganie 

O to by było na tyle. Ten tydzień mam taki zabiegany, dużo pracy i wszystkiego... Może w przyszłym uda mi się pisać częściej. 
Jakieś uwagi co do bilansów? Chcę, żeby wszystko było na tip top. W poniedziałek ważenie. 

Trzymajcie się lekko :*


czwartek, 14 stycznia 2016

Jest dobrze!

Hej!
Wczorajszy dzień był dobrym dniem! Dużo siedzenia w książkach, wyciągnęłam koleżankę z pracy na fitness, a dzisiaj idziemy na siłownię :) Humor mam lepszy ale tylko wtedy kiedy żadnego lustra nie ma w pobliżu. Jutro urodziny kumpla i znowu przerażenie. Nie będzie mnie na szczęście kusiło, żeby pić, bo prowadzę. Dzień w pracy intensywny, dużo ruchu, więc jestem usatysfakcjonowana. 
Wstawiam bilanse z wczoraj i z dzisiaj, bo nie wiem czy będę miała czas jutro tu zajrzeć. 

13 stycznia - środa
- owsianka na mleku 200g
- kefir 400ml
- kurczak duszony w warzywach z makaronem pełnoziarnistym 250g
- bułka pełnoziarnista z wędzonym kurczakiem, rukolą, pomidorem i ogórkiem.

- TBC + brzuch

14 stycznia - czwartek
- owsianka na mleku 200g
- bułka pełnoziarnista z wędzonym kurczakiem, rukolą, ogórkiem i pomidorem
- zupa jarzynowa 250g

- Bieżnia 70 min.

Jestem rukolocholiczką! :D

Trzymajcie się lekko :*

środa, 13 stycznia 2016

Pół porażki

Kochane Moje! 
Urodziny wypadły świetnie i powiem szczerze, że jestem z siebie dumna, bo zjadłam tylko 3 maleńkie kawałki pizzy (wiem, że nie powinnam ale dziewczyny patrzyły na mnie dziwnie). Razem ważyły one ok. 150g. Tymczasem zmykam do pracy, a niżej zamieszczam wczorajszy bilans:

12 stycznia - wtorek
- owsianka na mleku 200g (2 razy w ciągu dnia);
- 3 pierogi z grzybami i kapustą gotowane na wodzie 120g
- 3 małe kawałki pizzy 150g

Trzymajcie się lekko :*

wtorek, 12 stycznia 2016

Wyzwania i bilanse!

Podejmuję kolejne wyzwanie! Chcę ważyć 60 kg do końca stycznia ;) ktoś chętny do podjęcia wyzwania? 3,5kg w 20 dni. 

Bilanse: 

11 stycznia -poniedziałek
- owsianka na mleku 200g (dwa razy w ciągu dnia);
- 2 kanapki z kurczakiem wędzonym, rukolą, pomidorem i ogórkiem. 

Ćwiczenia:
TBC + brzuch 60 min. 

Wczoraj miałam baaardzo zabiegany dzień. Na 6:30 do pracy, z pracy po prezent dla przyjaciółki i zakupy, a potem na fitness. Po fitnesie pojechałam odebrać od znajomej perfumy, które zamówiłam i o 19:30 byłam w domu. Szalony dzień ale oby więcej takich, bo dzięki temu bilans był też dobry. 

Dzisiaj troszkę luźniej, chociaż na 17:00 biegnę na fitness, a potem do przyjaciółki na urodziny, więc życzcie mi powodzenia a ym nie tknęła nic do jedzenia. 

Trzymajcie się lekko :*

poniedziałek, 11 stycznia 2016

Przerażenie

Hej Motylki!
Miałam naprawdę wyczerpujący tydzień i kolejne urodziny dziecka w rodzinie męża. Dopadło mnie przerażenie. Po wypiciu jednej lampki szampana omal nie zjadłam całego stołu. Zaczęłam w nocy nad tym myśleć i doszłam do wniosku, że muszę mieć cały czas zajęte ręce, nawet przy stole, bo jak zaczynam się nudzić po wypiciu jak najmniejszej iłości alkoholu to zaczynam wszystko po kolei pochłaniać nawet o tym za specjalnie nie myśląc. Chyba coś jest ze mną nie tak ;( 

Nie ćwiczyłam w tym tygodniu, w poniedziałek miałam chirurgiczne usunięcie zęba, nie za bardzo mogłam jeść i do piątku było okey, a ten weekend i te urodziny po prostu jakaś porażka. Najgorsze jest to, że muszę znów tam jechać :( jakieś porady na zachamowanie tego obżarstwa? 

Trzymajcie się lekko :*

niedziela, 3 stycznia 2016

Opowieść naćpanej marzeniami...

Hej Motylki!
Obudziłam się dzisiaj o 6:30 i w moją głowę wlało się dużo przemyśleń, którymi postanowiłam się z Wami podzielić. 
Wspomnienia dzieciństwa, moje wyobrażenia o idealnym życiu i księciu z bajki...mzastanawiam się czy też tak miałyście. 
Ja patrząc na swoich rodziców jeszcze jako dziecko zawsze powtarzałam sobie, że będę szczęśliwie zakochana w jakimś przystojnym chłopcu, który oczywiście będzie tak samo zakochany we mnie i będzie mi kwiaty kupował i na rękach nosił, bla, bla, bla, jak w bajce. Myślałam, że ominą mnie wszystkie problemy moich rodziców, moje życie miało być idealne. 
W momencie kiedy przekonałam się, że w niczyim życiu nie jest tak cudownie jak w bajkach, coś we mnie pękło. Pękła bańka, w której żyłam przez lata... I nagle wszystko przestało się zgadzać. 

Teraz już dosyć mocno stąpam po ziemii i jestem twardą realistką, myślę że potrafię radzić sibie ze swoimi demonami. I mam cel, cały czas ten sam od lat: chudnąć...

Chciałabym kiedyś przybliżyć tutaj swoją historię, jednak najpierw muszę ją spisać, aby była spójna. Może tym komuś pomogę, a może w jakiś sposób pomogę również sobie...

sobota, 2 stycznia 2016

Piękny dzień!

Jaki cudowny dzień nas dziś zbudził. Śniegu tylko nam brakuje. Od dzisiaj już dietetycznie i bez alkoholu. Wraz z niedzielą kończy się czas wolny, zaś w poniedziałek czeka mnie chirurgiczne usunięcie zęba. Mam nadzieję, że we wtorek będę w stanie iść do pracy. 
Na siłownię wybiorę się dopiero w czwartek. Nie mam dziś weny do pisania. 
Trzymajcie się lekko :*

piątek, 1 stycznia 2016

Nowy Rok!

Powitaliśmy Nowy Rok! 
Ja już mam swoich 10 postanowień na ten rok. Doszłam do wniosku, że jeśli nie dojdą do skutku to przyszły rok pozostawię bez żadnych postanowień. 
Wam życzę wytrwania w Waszych postanowieniach i wyciągania trafnych wniosków z porażek.