Dzień zaczął się wspaniale ;) rankiem pojechałam na zajęcia, po zajęciach na siłownię, potem do kosmetyczki.
Po południu gorzej, dostałam jakiegoś rozstroju żołądka około 16:00 i od tamtej pory nie wychodzę z łazienki. Za przeproszeniem leci ze mnie górą i dołem, a jednak się cieszę. Stracę na wadże przynajmniej. Dziś dodam tylko bilans, jutro może napiszę coś więcej.
Śniadanie
Jajko
Marchewka
II śniadanie
Jabłko
Gruszka
Obiad
Zupa ogórkowa bez ziemniaków, zaprawiona lnem mielonym (zamiast śmietany)
I to na tyle :)
Trzymajcie się lekko :*
1 komentarz:
O jaki ładny bilansik.
A co do problemów żołądkowych - bardzo współczuję, u mnie zazwyczaj dochodzi jeszcze.mocny ból głowy, wiem jak to jest..
Powodzenia. :*
Prześlij komentarz