To najgorsze święta w moim życiu. Nigdy więcej nie wrócę do rodzinnego miasta.
Co do jedzenia to masakra. Nienawidzę świąt bardziej niż kiedykolwiek. Zamieszanie, kłótnie rodzinne, chaos. Wracam dzisiaj do swojego małego, przytulnego kącika, gdzie mam spokój i ciszę. Tutaj rozstroiłam się tylko nerwowo i na niczym nie potrafię się skupić.
Umarłego by z grobu podnieśli.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz