And I don’t want the world to see me cause I don’t think that they’d understand when everything’s made to be broken
I just want you to know who I am.

wtorek, 21 czerwca 2011

Smutek

Jest wieczór. Znów siedzę w domu. Jest mi źle, dzisiaj omal nie dostałam napadu. powstrzymałam się na szczęście. Jutro cały dzień będę włóczyć się po mieście oczywiście z dala od jedzenia. Dziś pochłonęłam 550 kcal, więcej niż wczoraj ale wynik nie jest najgorszy. Rozmawiałam z D. z resztą jak co dzień. Jakoś dziwnie było, może przez to, że nie mam nastroju. Po 21 idę biegać, boję się, że nie dam rady. Jestem dziś słaba. Cały czas powtarzam sobie, że warto! Warto cierpieć, bo nagroda będzie cudowna! Tylko jak długo wytrzymam?

Brak komentarzy: