And I don’t want the world to see me cause I don’t think that they’d understand when everything’s made to be broken
I just want you to know who I am.

środa, 22 czerwca 2011

Me

Kolejny dzień... Zjebany? Okaże się wieczorem. Mało zjadłam na śniadanie, a mimo to jest mi niedobrze. Obiadu dzisiaj nie będzie. Widziałam się z Kacprem, przyjechał i siedzieliśmy przed blokiem. Jak zawsze mnie denerwował, czy on nigdy nie wydorośleje? Już nie jesteśmy dawno w gimnazjum. Dzisiaj spotkam się z Cytrynką. Będziemy chodzić po mieście, mam nadzieję, że nie wyskoczy z jakimś McDonaldem bo wtedy będę musiała wymiotować, a tego nie chcę. Boję się, że dostanę napadu. Okłamałam mamę, powiedziałam, że idę na rozmowę o pracę, żeby nie trzymała mnie w domu i nie kazała mi jeść :( Głupio się czuję, ale inaczej nie mogę, chudnięcie jest moim priorytetem. Kurwa jest tyle sprzeczności we mnie... Tyle rzeczy chciałabym zrobić ale obawiam się, że nie dam rady. Chciałabym umrzeć, ale czy można bać się życia i umierania ? Czy to jest normalne? Chyba już całkowicie zwariowałam. Może naprawdę powinni mnie zamknąć. Mam dość.

Brak komentarzy: