And I don’t want the world to see me cause I don’t think that they’d understand when everything’s made to be broken
I just want you to know who I am.

poniedziałek, 25 stycznia 2016

Odwilż...

Wstaję... Oczywiście jest 5:34, a budzik ustawiony mam na 6:00. Podchodzę do okna i serce mi zamiera. Nie ma śniegu :( i nagle wszystko stało się smutniejsze. Nienawidzę odwilży, bo to tak jakby moja ukochana zima gasła i płakała, że znów w tym roku dostała za mało czasu... I już wiem, że to nie będzie dobry dzień. Nostalgia mnie dopadła i tak szybko mi nie odpuści. 

2 komentarze:

Niki pisze...

Też się zasmuciłam widząc chlapę za oknem.Może będzie jeszcze śnieg ;) zobaczymy.Powodzenia Blood

Unknown pisze...

oj tak, też kocham zimę i śnieg, oby jeszcze go napadało