Ejjj noo jak to jest, że waga pokazała 62,4? :( miało być już 61 :(
Zwalony dzień miałam przez to od samego rana. Do tego z M. nadal się do siebie nie odzywamy. Jedyny plus jest taki, że nie pyta co zjadłam danego dnia.
Chcę iść na łyżwy w ten weekend ale nie wiem czy będę miała z kim... Najwyżej pójdę sama.
Nie uczyłam się nic wczoraj, nic, a nic i przez to dzisiaj mam do nauki dwa razy tyle.
No i najważniejsze! Pierwszy dzień HSGD zaliczony :) a oto bilans:
25 stycznia - poniedziałek
- 2x owsianka na mleku 200g 452 kcal
- sałatka z grillowanym kurczakiem i sosem czosnkowym na jogurcie naturalnym 291 kcal
- bieżnia 5 km 40 min.
- bieżnia 5 km 40 min.
Razem: 743/900
Jupi! Trzymajcie się lekko :*
2 komentarze:
pięknie Ci poszło :)
nie przejmuj się wagą, jeżeli będziesz wytrwała ona spadnie
Prześlij komentarz