Miałam okropny dzień! W pracy porażka, jeden z rodziców zaczął się nade mną wytrząsać z samego rana... Niestety żadne argumenty do niego nie przemawiały, mimo że racja była po mojej stronie. Poszłam na siłownię, wybiegałam 5 km nawet trochę ponad, wróciłam do domu zjadłam sałatkę. M. nadal mnie nie przeprosił, więc grobowe milczenie. Miałam się uczyć ale żeby zabić myśli poszłam spać.
Z rana nastrój też mam nienajlepszy. Może w ciągu dnia się coś zmieni. Zastanawiam się czy pojechać do siostry w ten weekend.
Pozytywną stroną jest zaliczenie kolejnego dnia diety ;)
Bilans:
26.01 - wtorek
- 2x owsianka na mleku 2x200g 452 kcal
- sałatka z grillowanym kurczakiem (100g) i sosem czosnkowym z jogurtu 291 kcal
Razem: 743/800 kcal
- bieżnia 5km 40 min.
Trzymajcie się lekko :*
2 komentarze:
ładny bilans i do tego ćwiczenia, super :)
taki wyjazd może Ci dobrze zrobić, zregenerujesz siły i może M. Cię w końcu przeprosi
Mam taką nadzieję...
Prześlij komentarz