Hej Motylki,
Nie mogę spać. Mimo tego, że zasnęłam dosyć późno (około 24:00), obudziłam się 40 min. temu i po spaniu. Nie wiem czy jest to spowodowane bezsennością czy imprezą u sąsiadów. W pewnym momencie okazało się, że znam wszystkie piosenki, które lecą piętro wyżej :)
Jutro ważenie. Boję się strasznie. Żołądek już ściska mi się z nerwów. Układam w głowie plan na cały dzień i następny tydzień. Nauka, nauka, nauka, praca, znów nauka, DIETA I ĆWICZENIA.
Brzuch mnie trochę boli. Nerwówka? Może trochę.
Wczoraj byliśmy z M. na spacerze w lesie. Było dużo śniegu i świeciło słońce. Zrobiłam sporo zdjęć. Odnośnie bilansu to przedstawia się tak:
- owsianka na mleku 200g
- ziemniaki 80g, udko z kurczaka pieczone ok. 150g, surówka ok. 150g
- 1/2 pomarańcza
- 5km spaceru ;)
Impreza się właśnie skończyła, może teraz zasnę.
Trzymajcie się lekko :*
3 komentarze:
Super ci poszło, byle tak dalej.
bjutifiut-lajf.blogspot.com
ładny bilans, może wstawisz na bloga parę tych zdjęć? :p
Jasne, wstawię jak tylko siądę do komputera i je zgram, a teraz nie mogę siedzieć na blogu przy kompie, bo mój mąż jest w domu.
Prześlij komentarz