Hej Motylki!
Kilka dni mnie nie było ale to mega zakręcony tydzień, dzisiaj jestem, bo obudziłam się godzinę przed budzikiem i zdążyłam wszystko szybciej zrobić.
Urodziny u kumpla poszły nadspodziewanie dobrze. Zjadłam dwa rodzaje sałatek (minus taki, że jedna z nich byla z majonezem, ale lepsze to niż nażreć się pizzy i ciasta z kremem) i jakoś specjalnie mnie nie kusiło na nic więcej. Myślę, że to przez to, że nie piłam alkocholu :)
Bilanse mniej więcej na wszystkie dni są takie same.
15 stycznia - piątek
- owsianka na mleku 200 g
- kefir 400 ml
- sałatka z makaronem razowym, warzywami i szynką ok. 100g
- sałatka grecka ok. 100g
16 stycznia - sobota
- kanapka z kurczakiem, pomidorem, rzodkiewką i ogórkiem
- udko z kurczaka
- zupa fasolowa ok. 200g
17 stycznia - niedziela
- kanapka z szynką, pomidorem i szczypiorkiem
- zrazy drobiowe z nadzieniem z papryki (100g), ziemniaki (60g), surówka z kapusty pekińskiej (150g)
- zupa fasolowa ok. 150 ml
18 stycznia - poniedziałek
- owsianka na mleku 200 g
- kefir 400g
- zrazy drobiowe nadziewane papryką 120g, makaron razowy 50g, 3 ogórki kiszone
- gruszka, banan
- TBC + brzuch
19 stycznia - wtorek
- owsianka na mleku 200g
- zupa fasolowa 200 ml
- kanpka z szynką, pomidorem i ogórkiem
20 stycznia - środa
- owsianka na mleku 200g
- zupa pomidorowa 200 ml
- 2 naleśniki z jabłkiem z mąki razowej
- kanpka z szynką, pomidorem i papryką
- TABATA + rozciąganie
O to by było na tyle. Ten tydzień mam taki zabiegany, dużo pracy i wszystkiego... Może w przyszłym uda mi się pisać częściej.
Jakieś uwagi co do bilansów? Chcę, żeby wszystko było na tip top. W poniedziałek ważenie.
Trzymajcie się lekko :*