And I don’t want the world to see me cause I don’t think that they’d understand when everything’s made to be broken
I just want you to know who I am.

sobota, 29 października 2011

Rozmowa ze śmiercią

Jest tragedia... Nigdy w życiu nie czułam się taka niepotrzebna, chociaż... Nie! To nie tak. Czułam się niepotrzebna ale nigdy nie sprawiało mi to bólu, nigdy mnie to nie obchodziło... Czyżby zagościła we mnie maleńka cząstka człowieczeństwa? Tylko nie to... Tego bym już nie wytrzymała, bo człowieka z siebie pozbyłam się ładnych parę lat temu. Moje człowieczeństwo zostało raz na zawsze pochowane wraz z moją babcią. Wiem, że ona tego nie chciała ale tak się stało. Nie pojechałam w tym tygodniu na zajęcia. Mam przez to wyrzuty sumienia. W domu w Warszawie jest jakoś dziwnie ostatnio, mam ostre nerwy i wszystko mnie wkurwia, przez co popadam w charakterystyczną dla mnie o tej porze roku depresję. Nawet towarzystwo kociaka nie pomaga, wszystko jest złe, szare, przybijające. Coraz częściej znów myślę o samobójstwie. Może jednak jest to dla mnie rozwiązanie? Do nieba nawet gdybym bardzo chciała to nie pójdę, więc co mi zależy? Nic.

Brak komentarzy: