Wczoraj zjadłam dużo mniej niż zwykle! Jest okey :) Dzisiaj schodzę już minimalnie i oczywiście zaczynam liczyć kalorię znów! Cudowne uczucie, Anusiu wreszcie powracasz, och jak mi cudownie, jak mi dobrze! Początki są trudne, najgorsze będą noce spędzone na rzyganiu w łazience ale poradzimy sobie!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz