And I don’t want the world to see me cause I don’t think that they’d understand when everything’s made to be broken
I just want you to know who I am.

niedziela, 13 lipca 2014

Miłość

Choć powinnam o tej porze mówić już dobranoc, to jakoś nie mogę zasnąć. Dzisiejszy dzień upłynął mi na leżeniu w łóżku i wysłuchiwaniu marudzenia M. Cóż mogę rzec, życie nie okazało się takie kolorowe, ani takie złe jak w ksiażkach, które przeczytałam. Jest po prostu inne. Kto wie gdzie los zaniesie nas jutro? 

W poniedziałek na dwa dni przyjechała do mnie siostra. Trochę mnie podręczyła, spędziłyśmy miło czas i w środę wróciła do domu. Uświadomiłam sobie jak bardzo się od siebie różnimy mimo wielu podobieństw. Trochę mnie to przytłoczyło, w środę wieczorem dużo nad tym myślałam. A potem przyszedł czwartek i piękne 61 kg na wadze. Od razu zrobiło mi się lepiej. 

Co do bilansów, staram się jeść zdrowo i nie przekraczać 1000 kcal. Przy treningach 6 razy w tygodniu nawet daję radę i nie mam napadów, a to dla mnie najważniejsze. 

Tak poza tym doszłam do wniosku, że miłość ta wzajemna jedyna i prawdziwa to największe wyzwanie w życiu człowieka.

Trzymajcie się lekko :*


1 komentarz:

Rose pisze...

Zgadzam sie o tej milosci..jestem jeszcze bardzo mloda, ale zdazylam sie przekonac, ze to faktycznie najwieksze wyzwanie..
Oby tak dalej, jedz jak jesz, cwicz jak cwiczysz i powodzenia!;))