And I don’t want the world to see me cause I don’t think that they’d understand when everything’s made to be broken
I just want you to know who I am.

czwartek, 12 lutego 2015

Promyk nadzei...

Ten tydzień mam mega zwariowany, trochę zamieszania w pracy i niewiadomo w co ręce włożyć. Wszystkie wymiary i wagę podam Wam w przyszłym tygodniu. 

Miałam wczoraj wspaniały dzień, bardzo dobry humor, takie jakby malutkie światełko nadziei mnie nawiedziło, że będzie lepiej, ale oczywiście na nic się nie nastawiam. 

Przez te kilka dni w bilansie nic się nie zmieniło, może poza rodzajem owoców. 

Zmykam do pracy, trzymajcie się lekko:* 


5 komentarzy:

Lucy ♥ pisze...

Powodzenia :)
Dodaję do obserwowanych i zapraszam do mnie, dopiero zaczynam :)
http://skinny-lucy.blogspot.com/

Aisha pisze...

Ty też się trzymaj, powodzenia <3

Sofija pisze...

Dobrze ci idzie. Tak trzymaj :*

. pisze...

Takie dni naprawdę poprawiają chęć walki i obyś miała ich coraz więcej ;) Powodzenia :*

szukajaca szczęścia pisze...

witaj. jestem tutaj po raz pierwszy i zaciekawiła mnie twoja osoba. będę wpadać częscięj. czekam na wpis z aktualnymi wymiarami :)