And I don’t want the world to see me cause I don’t think that they’d understand when everything’s made to be broken
I just want you to know who I am.

poniedziałek, 30 lipca 2012

spacer, ocet i płacz

Nie mam weny na pisanie. Ostatnio przesadziłam z alko, na szczęście w porę się ogarnęłam. Dzisiaj posprzątałam całe mieszkanie, tak bardzo, bardzo dokładnie i właśnie niedawno skończyłam. Zajęło mi to cały dzień ale jestem zadowolona, bo dzisiaj tylko 255 kcal zjadłam.
W nocy miałam strasznie podły humor, biegałam, ćwiczyłam, skończyłam o 4 nad ranem, po czym z bezsilności się rozpłakałam.
Jest mi ostatnio ciężko, czuję się jak najgorszy wieprz i w sumie racja, jak mam się inaczej czuć skoro tak jest?
Teraz staram się jeść tylko warzywa, żadnych jogurtów, no i piję ten ocet jabłkowy. Trochę poprawia mi to samopoczucie.
Dzisiaj w nocy pójdę na długi spacer.

Brak komentarzy: