Witajcie Kochane Motylki!
Nawet nie wiecie jak cudownie jest zacząć trenować!
Tydzień minął mi bardzo pracowicie wliczając w to miniony weekend. Po pracy gnałam od razu na siłownię i ćwiczyłam po dwie godziny co drugi dzień. W ciągu 4 dni w tym tygodniu przejechałam na rowerze 130 km :)
Miniony weekend minął mi imprezowo, w sobotę pojechałam nad wodę ze znajomymi poopalać się, zaś wieczorem wybyłam nad wisłę. Siedzieliśmy tam do 3:00 nad ranem, popijając czerwone winko - dobredla zdrowotności szczególnie gdy samemu wypije się całą butelkę :)
Gdy wracałam do domu byłojuż widno.
W niedzielę wstałam o 8:00 zebrałam się i znów wycieczka nad wodę na opalanko i zasłużony odpoczynek.
Dzisiaj już o 10:00 byłam na siłowni, poćwiczyłam i teraz wcinam ugotowane warzywa z kurczakiem w curry i orkiszowym makaronem. Pychota! Zjem i wybywam na rower!
Udanej soboty Moje Kochane!
1 komentarz:
Jejku, kobito, Ty ciągle jesteś w ruchu, ciągle coś robisz! A ja siedzę w domu, gotuję obiady dla rodzinki i jeśli się gdzieś wyrwę, to święto :P także super, korzystaj z życia, bo właśnie tak to sobie zawsze wyobrażałam. Winko winko, chyba wiesz, co dobre ;>
Super, że jeździsz tyle na rowerze. Ja też to uwielbiam, wczoraj przejechałam 20 km - to nie to samo, ale zawsze coś :)
Trzymaj się cieplutko, chudziutko i ruchliwie :*
http://justfckinskinny.blogspot.com/
Prześlij komentarz