And I don’t want the world to see me cause I don’t think that they’d understand when everything’s made to be broken
I just want you to know who I am.

poniedziałek, 23 marca 2015

Pracowicie, efektywnie :)

I znów piszę po dłuższej przerwi,  jednak z dobrymi wiadomościami :)


Waga poszła w dół, obecnie jest 62,3 kg. 



Tydzień miałam aktywny, i siłownia i fitness w weekend długie spacery po lesie, bo grzechem by było zmarnować tak piękną pogodę. Nabrałam dużo energii na kolejny aktywny i pracowity tydzień :) 


Co do jedzenia rano musli, w pracy kanapka z chleba orkiszowego, warzyw i piersi z kurczaka oraz kefir. W domu zupa jarzynowa niezabielona i jakiś owoc. 


Trochę duży ten bilans ale najważniejsze, że waga spada w dół. 



Juże nie mogę się doczekać cieplejszych dni aby jeździć do pracy na rowerze. 



Trzymajcie się lekko :*

3 komentarze:

Unknown pisze...

Gratuje spadku wagi, nic nie motywuje bardziej, niż zmniejszające
się cyferki na wadze :)

Zapraszam do mnie, dopiero zaczynam
http://sick-sad-ana.blogspot.com/

Monika pisze...

Bilans wcale nie jest duży, jest bardzo dobry :-)
Najważniejsze, że chudniesz!
Powodzenia!!!

szukajaca szczęścia pisze...

Miło czytać tak pozytywne wpisy. Bilans masz jak najbardziej dobry, Sama się już przekonałam, ze lepiej jeść odrobinę więcej a zdrowo, niż się głodzić. Trzymaj sie i nie trać energii :)