Witajcie Kruszynki!
Całe szczęście święta już za nami, wracamy do codzienności, czyli u mnie pracy i siłowni!
Podczas tych dwóch dni trochę sobie pofolgowałam, jednak ze świadomością, że pocisnę to w tym tygodniu i spalę wszystkie zjedzone kalorie.
Odnośnie głodówek, nie stosuję ich, bo bardzo niekorzystnie na mnie wpływają, czasem wolę zjeść mńiej, a częściej i więcej poćwiczyć niż zastosować głodówkę.
Bilans na przyszły tydzień to ( napiszę posiłki w cyferkach nie kategoryzując ich na śniadanie, obiad itp.)
1. Musli z mlekiem
2. Kefir
3. Sałatka z grilowanym kurczakiem, kapustą pekińską, papryką, groszkiem, kukurydzą, jogurtem i czosnkiem.
4. Ryż brązowy, kurczak pieczony, warzywa gotowane.
Ostatni posiłek jest jaki jest, ponieważ jem go po siłowni/fitnesie, więc musi to być coś konkretniejszego. Odnośnie ćwiczeń na siłowni/fitnesie przyszły tydzień będzie wyglądać tak:
Wtorek: TBC (450 kcal) + bieżnia 30 min: 90 min
Środa: Interwał (700kcal) 60 min
Czwartek: Tabata (700kcal) 60 min
Piątek: TBC (450kcal) + ABT (400kcal) 120 min
Sobota: Interwał (700 kcal) + TBC (450kcal) 120 min
Niedziela: TBC (450kcal)
Trzymajcie się lekko :*
2 komentarze:
Oj tak, dobrze, że już po świętach.
Kochana świetny plan tygodniowy, tyle ćwiczeń.! Tylko pozazdrościć, czytając ten plam aż przykro mi się zrobiło, że nie mam możliwości chodzenia na siłownie.
Trzymaj się chudo i spalaj te świąteczne kalorie :*
Jeju zazdroszczę tylu ćwiczeń i takiej diety. Ja nie mam możliwości chodzenia na siłownie, ale nie ma co sobie szykować wymówek, bo ćwiczyć w domu równie można. Powodzenia kochanie, trzymam kciuki :)
Prześlij komentarz