Znów dłuższa przerwa ale niestety w domu nie mam internetu:( a przez ostatni tydzień byłam chora i nie chodziłam do pracy ańi na zajęcia.
Ogólnie jest nieźle. Nie biegałam przez ten tydzień ale miałam ostrą biegunkę, więc 2 kg spadły. Jednak do wymarzonej wagi czeka mnie długa droga.
Chciałabym, żeby bieganie rozwiązywało wszystkie problemy. Kiedy wieczorem wychodzę biegać jakoś głowa mi się rozjaśnia i łatwiej mi zasnąć. Kiedy biegam rano mam po prostu lepszy dzień i czasem szczery uśmiech się pojawia przez jakąś głupotę :)
Co do ćwiczeń mobilizuję się ale jakoś ostatnio z wysiłkiem mi to przychodzi. Cały czas sobie powtarzam, że chcę, a nie muszę i pomaga nawet...
Po tygodniu choroby ciężko jest wrócić do świata ludzi, tym bardziej, że egzaminy mnie czekają...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz