Po długiej przerwie znów jestem.
Ostatni miesiąc miałam pracowity,narzuciłam na siebie więcej obowiązków, bo nie chcę mieć czasu na zastanawianie się nad sensem tego wszystkiego.
Co do mojej aktywności to biegam, chodzę na siłownię 6 dni w tygodniu, jeżdżę na rowerze. I dobrze mi. Wszystkie problemy nagle same się rozwiązują, mam lżejszą głowę.
Ostatnio mam fazę na marchewkę, kupuję i wcinam ją tonami.
Poza tym nic się nie zmieniło. Tęsknię za podróżami autostopem i związaną z nimi beztroską. Muszę się wybrać w te wakacje chociaż na tydzień, bo inaczej zwariuję w tym wielkim mieście.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz