And I don’t want the world to see me cause I don’t think that they’d understand when everything’s made to be broken
I just want you to know who I am.

środa, 3 lipca 2013

300kcal

Kilka dni, a jakby minęły dwie godziny. Jednak było mi to potrzebne, ja zgrzewka mineralnej i łóżko i cisza, ta kojąca cisza, która okrywa zmysły. I powrót do codzienności, do pracy...

Jak do tej pory nie złamałam się, nie dałam opanować się chęci spożycia czegokolwiek zabronionego. Dzisiaj dzień minął pracowicie i depresyjnie z powodu upału. Boże jak ja nienawidzę tego żaru lejącego się z nieba. Koszmar. 

Zjedzonych 300 kcal przez cały dzień. Jestem z siebie dumna.



Motywacja:






3 komentarze:

Anonimowy pisze...

to drugie zdjecie dziewczyny szkoda ze nie pisze jak ona to zrobila nie? ;D hihi... no wage kuchenna mam taka na sprezynie, pokazuje na oko ;D i ogolnie moje zycie jest na oko ;P wiec chyba kcal na oko tez moge liczyc ;d hehe. 300 kcal ? troche malo, ale skoro jestes zadowolona to niech ci bedzie ;) tylko uwazaj na siebie :* Olciuk (Czarymary)

gloo pisze...

Gratuluje 300 kcal... ja na razie mam granicę 800 a i tak ciężko mi się opanować. Powodzenia! :*

Thinm pisze...

gratuluje bilansu :)
powodzenia w odchudzaniu


http://thinchudosc.blox.pl/html