And I don’t want the world to see me cause I don’t think that they’d understand when everything’s made to be broken
I just want you to know who I am.

piątek, 24 lutego 2012

Samobójstwo ucieczką od anoreksji?

Nie mogę funkcjonować, dręczą mnie koszmary, staczam się? Czy staczam się na samo dno autodestrukcji? Podobno na dnie też można się nieźle urządzić... Zrobiłam dzisiaj nową tabelę produktów nadających się dla mnie do spożycia. Niedługo idę do pracy i jutro też i pojutrze. Przynajmniej nie mam czasu myśleć o wszystkim i niczym. Teraz w sumie myślę tylko o mojej Anusi, która od wielu lat prowadzi mnie za rękę przez życie. Mam myśli czasem takie no samobójcze. Męczące jest życie z Nią. Jest jak zazdrosny o wszystko chłopak, który obija boleśnie ciało za każdy popełniony błąd. Przynajmniej uwolniłam się od rodziców. Wiecznie martwiącego się taty i matki, która biła, za każdy stłuczony talerz, za bezsenne noce i za to, że jestem. Patologicznie.

Brak komentarzy: